Posty

Rozdział 3.

Chono wstał szybko z łóżka i podszedł do dziewczyny. Nie widział co się dzieje, nie wiedział jak zareagować. Próbował ją ocucić, ale to nie pomogło. Chwilę później pojawił się Rozalin z jedzeniem. – Sprawdź jej torebkę, może jest tam coś. – odezwał się młodszy. Chono posłusznie wykonał polecenie. Znalazł insulinę i informację o tym, że dziewczyna jest cukrzykiem. Rozalin przeczytał instrukcję, a starszy zaaplikował dziewczynie insulinę. Parę minut później dziewczyna odzyskała przytomność. Roza podał jej zrobioną na szybko kanapkę. – Dzięki chłopaki. – powiedziała gdy tylko poczuła się lepiej. Zjadła kanapkę i uśmiechnęła się do nich. – Może zadzwonimy na pogotowie. – odezwał się starszy bliźniak. – Naprawdę nie trzeba. Jest już dobrze. – powiedziała szczerze. – Na pewno? – dopytywał młodszy z braci. – Tak. – zapewniła. – Poradziliście sobie z zaistniałą sytuacja. Teraz już będziecie wiedzieć jak się zachować przy osobie z cukrzycą. Potem dziewczyna powiedziała im o w

Nowy blog, opowiadanie. :D

Obraz
Zapraszam was na nowe opowiadanie. :P "To co zraniło Cię raz, może zranić Cię dwa razy". „Życie dwóch osób zmienia się o 180 stopni. Ona: Oliwia Staszewska On: Stephan Leyhe Ona: Policjantka On: Skoczek narciarski Ona: Przyjaciółka Andreasa Wellingera On: Przyjaciel Wellingera Ona: W trakcie rozwodu On: W nieudanym związku Kiedy się spotykają zakochują się w sobie. Czy będą potrafić być szczęśliwi? Jakie przeszkody będą musieli przejść? Jak namiesza w ich życiu Thomas, mąż Oliwii?" Mam nadzieję, że się wam spodoba. :P Pozdrawiam. :*

Rozdział 2.

Obraz
Niedzielę dziewczyny spały do jedenastej. Około 12 zjadły obiad, a potem ruszyły na halę. Modena grała mecz, więc dziewczyny spędziły praktycznie resztę dnia na hali. Emilia po obejrzeniu meczu zmieniła zdanie co do sportu. Bardzo jej się to spodobało. Na razie co do siatkówki. Był wieczór, Emilia właśnie leżała w cieplutkim łóżeczku oglądając telewizję. Ktoś właśnie zadzwonił na dzwonek do drzwi. Westchnęła i z niechęcią wstała z łóżka i powolnym krokiem ruszyła otworzyć. Wyjrzała przez wizjer i zdziwiła się. Od razu otworzyła drzwi. – Co ty tu robisz? – zapytała. – To teraz tak się wita z ojcem? – zaśmiał się na reakcję córki. – Jasne, że nie. Przepraszam. Cześć. Wchodź. – zaprosiła mężczyznę i od razu znalazła się w ramionach ojca. – Tęskniłem za tobą. – powiedział pan Ivanov i pocałował Emilię w czoło. – Ja za tobą też. – dziewczyna zaprosiła swojego rodziciela do kuchni i zaparzyła po herbacie. – Co cię do mnie sprowadza? – To już córki nie można odwiedzić? – zapytał

Rozdział 1.

Obraz
Emilia należała do osób, które uwielbiały długo spać. Dla niej wstawanie rano było zawsze katorgą. Była sobota, więc myślała, że pośpi przynajmniej do 10. Ale ktoś musiał jej w tym przeszkodzić. Po 8 zadzwoniła do niej Elena. Zaspana Emi odebrała po dłuższej chwili. – Wiesz jak ja cię nienawidzę. – powiedziała na wstępie Nowicka. – Nie przesadzaj. Wiem, że mnie kochasz. Dobra, nie po to dzwonię. – Emilia mimowolnie uśmiechnęła się na słowa przyjaciółki. – Okay, kocham cię i nie potrafię się na ciebie długo gniewać. A teraz do rzeczy. Co jest takiego pilnego, że budzisz mnie w środku nocy. – Elena po słowach Polki zaśmiała się. – Jest po 8, więc nie jest noc. Ty i te twoje humorki. Wstawaj. Wiem, że miałaś przyjść dopiero popołudniu. Ale pan psycholog chciał byś podjechała do Pencheva. – oznajmiła Włoszka. Dziewczyny tak nazwały Marco Pazzi, psychologa klubu siatkarskiego. – A niby po co. Nie jestem żadną niańką, tych niezdar. – Emilia była niezadowolona i wiedziała, że dzis

Prolog

Obraz
Modena 2 Luty 2018 Emilia siedziała na wykładzie. Nie lubiła akurat tych zajęć. Odkąd pamięta, zawsze chciała studiować psychologię. Chciała pomagać ludziom, tak jak ona otrzymała pomoc po rozwodzie rodziców. A dzięki wykładowcy z którym miała zajęcia, zaczynała nienawidzić tego zawodu. Już na początku studiów skonfliktowała się z panem Accardi. Dziewczyna ma trudny charakter, a profesor woli studentów, którzy mu się nie sprzeciwiają. A Emilia do takich osób nie należała. Accardi wiele razy chciał ją wyrzucić z uczelni, to nie mógł, bo dziewczyna była jedną z najlepszych w klasie, a także na uniwersytecie. To był ostatni rok i od czerwca miała zostać dyplomowaną psycholog. Cieszyła się z tego. Teraz zostało jej 3 miesiące praktyk, a pod koniec maja i na początku czerwca końcowe egzaminy i obrona magisterki. Dziś uczelnia miała przydzielać praktyki. Cieszyła się z tego, ale bała się, że profesor przeznaczy jej najgorsze praktyki. Bardzo chciała trafić do grupy, która zostanie pr